W ciepłe, słoneczne, zimowe południa zdarzało mu się przysypiać w swoim zakładzie fotograficznym w śródmiejskiej dzielnicy Szahr-e Nau. Padał z nóg, bo od wielu dni ślęczał nocami w warsztacie na zapleczu, by w oparach chemicznych preparatów wyczarowywać fotografie obrazujące przemiany zachodzące w umysłach i na obliczach Afgańczyków.
źródło: NKJP: Wojciech Jagielski: Modlitwa o deszcz, 2002
Obowiązujące limity przyjmowania pacjentów chronią lekarza przed nadmiernym wysiłkiem, w każdym razie po zakończeniu pracy nie pada z nóg.
źródło: NKJP: Uczciwość lekarza i wdzięczność pacjenta, Dziennik Polski, 2001-11-19
Pracujemy coraz dłużej, wracamy do domu późno, a po jakimś wieczornym obiedzie (obiadokolacji?) i ogarnięciu co bardziej koniecznych obowiązków okazuje się, że jest już głęboka noc i dosłownie padamy z nóg.
źródło: NKJP: eko-mama: Co z tymi wieczorami?, prasa, 2002
Lecę z nóg. Wczoraj noc w pociągu, dziś na Okęciu i w samolocie, wrażeń od cholery... Nie zdziw się, jak nagle zwalę ci się pod nogi i zasnę.
źródło: NKJP: Artur Baniewicz: Dobry powód, by zabijać, 2005